07.03.2025
Czy kierowcą śmieciarki musi być mężczyzna? Nie! wywiad z kierowcą - Sylvia!

Kobieta za kierownicą śmieciarki – historia Silvii
“Kocham tę pracę i chcę zostać tu na długie lata”
Niektóre pasje rodzą się już w dzieciństwie i z czasem stają się sposobem na życie. Tak było w przypadku Silvii, która od najmłodszych lat fascynowała się dużymi pojazdami. Dziś jako kierowca śmieciarki w Grupie FCC, każdego dnia siada za kierownicą i z satysfakcją wykonuje swoją pracę.
Co sprawiło, że wybrała właśnie tę drogę zawodową? Jak wygląda jej codzienna praca i jakie wyzwania musi pokonywać? O tym wszystkim Silvia opowiada w wywiadzie, który pokazuje, że pasja i determinacja mogą zaprowadzić nas dokładnie tam, gdzie chcemy być.
Od dziecka marzyła o prowadzeniu ciężarówki, a gdy tylko mogła, zrobiła prawo jazdy kategorii C i C+E. Pracowała jako kierowca międzynarodowy, ale postanowiła zmienić tryb pracy, by codziennie wracać do domu.
„To praca, którą naprawdę kocham. Nie wstaję rano, bo muszę, tylko bo chcę” – mówi Silvia.
Jej codzienna praca to nie tylko jazda, ale też pokonywanie trudności. Zimą wąskie uliczki i śliskie drogi wymagają precyzji i pełnego skupienia. Jednak Silvia nie boi się wyzwań i czerpie z nich satysfakcję.
Jak reagują ludzie, gdy dowiadują się, że jest kierowcą śmieciarki? „Niektórzy robią wielkie oczy, jeszcze inni, podziwiają.” – opowiada.
Z okazji Dnia Kobiet Silvia chce przekazać wszystkim kobietom jedno:
„Jeżeli macie ochotę na to, aby podjąć się takiej pracy (zdominowanej przez mężczyzn), na pewno musicie być zdeterminowane i nie poddawać się po usłyszeniu, że możecie sobie nie poradzić.”
Wywiad z Silvią poniżej:
Na początek, gratulacje! Bycie kierowcą śmieciarki, to niecodzienna profesja dla kobiety. Jak zaczęła się Twoja droga do tego zawodu?
S.Z.: Po pierwsze dziękuję. Po drugie, droga do zawodu od początku przeszła dosyć lekko. Od decyzji, że robię prawo jazdy kat C, C+E, po prostu po zrobienie ich. To był impuls, po którym od razu zaczęłam działać i byłam przekonana, że to się uda! A kierowca śmieciarki? Cóż, chciałam jeździć i być codziennie w domu, wcześniej jeździłam na trasach międzynarodowych, co wiązało się z dłuższymi wyjazdami. Spodobała mi się ta praca od pierwszych dni i tak już zostałam na śmieciarkach.
Czy zawsze chciałaś pracować za kierownicą dużych pojazdów, czy była to decyzja podjęta spontanicznie?
SCh: Od dziecka fascynowały mnie duże pojazdy. Pamiętam nawet, że
w dzieciństwie swoją ulubioną ciężarówkę, którą woziłam na sznureczku. Odkąd pamiętam, kochałam jeździć, nawet za pasażerkę i z zachwytem patrzyłam, jak inni mogą prowadzić samochody. Już wtedy kiełkowała we mnie chęć jazdy. W wieku 17 lat podjęłam decyzję, że jeśli już będzie taka możliwość, to od razu robię prawo jazdy kat C, C+E. I tak też w ciągu paru lat od pierwszej myśli o prawie jazdy - zrobiłam je.
Jak zareagowali Twoi koledzy z pracy, kiedy dołączyłaś do zespołu?
W grupie FCC nie pracuję długo. To początek mojej przygody w tej firmie. Jednak na śmieciarkach jeździłam już wcześniej.
Czy spotykasz się z jakimiś stereotypami lub zaskakującymi reakcjami, gdy ludzie dowiadują się, że prowadzisz śmieciarkę?
Większość ludzi robi wielkie oczy, jak dowiadują się o mojej pracy. Niektórzy są pozytywnie zaskoczeni, inni nie mogą uwierzyć, że wybrałam dla siebie tak męski zawód. Ale raczej podziwiają. Rzadko kiedy słyszę krytykę.
Jak wygląda Twój typowy dzień pracy? Czy są momenty, które szczególnie lubisz, a może jakieś wyzwania, z którymi musisz się mierzyć?
Pracuję w grupie FCC na tyle krótko, że dopiero zaczynam poznawać teren, rejon. Tak że wyzwania są codziennie, bo nie pamiętam jeszcze wszystkiego idealnie.
Co jest najtrudniejsze w tej pracy?
Myślę, że zdecydowanie warunki, które panują zimą. Przeciskanie się w ciasnych uliczkach koło blisko postawionych domów czy płotów. Jednak lubię wyzwania. Nie przeraża mnie to.
Czy uważasz, że w branży gospodarki odpadami powinno pracować więcej kobiet? Co powiedziałabyś tym, które zastanawiają się nad taką ścieżką kariery?
Nie mam na ten temat sprecyzowanego zdania. Każdy powinien robić to, co lubi. Jeżeli kobiety mają ochotę na to, aby podjąć się takiej pracy, na pewno muszą być zdeterminowane i nie poddawać się po usłyszeniu, że mogą sobie nie poradzić.
Jakie masz plany zawodowe na przyszłość? Czy czujesz, że to praca, w której chcesz zostać na dłużej?
To praca, która daje mi radość. Nie wstaję rano, bo "muszę iść do pracy", wstaję z myślą, że kocham to robić. Dla wielu to może być niezrozumiałe, bo jak można kochać jazdę ze śmieciami? A jednak, ja to pokochałam i chciałabym tu zostać jako kierowca na długie lata.
Na koniec – czy masz jakąś zabawną lub nietypową historię z pracy, którą mogłabyś się podzielić?
Pamiętam, jak kiedyś zatrzymałam się na krótką przerwę i wyszłam ze śmieciarki się rozprostować. Po chwili podszedł do mnie pan i pyta, gdzie jest kierowca, bo chciał porozmawiać. Zapytał, czy jestem z resztą pracowników rekreacyjnie, by pojeździć i zobaczyć, jak to wygląda, bo jak stwierdził, pewnie jestem jeszcze niepełnoletnia. Mina tego pana, gdy dowiedział się, że to ja jestem kierowcą, była bezcenna. Było wtedy dużo śmiechu, ale i podziwu ze strony tego pana!